Nie będzie Europejskiego Nakazu Aresztowania dla Rafała Gawła. Skazany działacz z norweskim obywatelstwem
Pod koniec maja informowaliśmy, że Prokuratura Okręgowa w Białymstoku wnioskowała w marcu o Europejski Nakaz Aresztowania dla Rafała Gawła, który zbiegł przed karą więzienia do Norwegii. Działacz poprosił tamtejsze władze o udzieleniu mu azylu politycznego – jak twierdził, miał być prześladowany przez polski rząd. Jak ustalił wtedy portal DoRzeczy.pl, Sąd Okręgowy nie wyznaczył wtedy rozprawy, na której mogłaby zapaść decyzja o wydaniu ENA (lub odrzuceniu wniosku).
Według naszych najnowszych informacji, Rafał Gaweł nie będzie ścigany za pomocą ENA. – Norwegia nie jest członkiem Unii Europejskiej i nie mamy z nią żadnego szczególnego porozumienia, które pozwalałoby stosować Europejski Nakaz Aresztowania. Dlatego ten Nakaz nie będzie mógł być wydany w sytuacji, gdy Sąd Okręgowy w Białymstoku będzie miał potwierdzoną informację, że skazany przebywa poza terytorium UE – mówi nam Łukasz Piebiak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Podkreślił także, że zlecił rozpoznanie stanu tej sprawy w związku z tym, że pomimo prawomocnego wyroku skazany nie odbywa orzeczonej kary pozbawienia wolności.
Jak wyjaśnia nam minister Piebiak, 9 kwietnia b.r. Prokuratura Okręgowa w Białymstoku zawiadomiła tamtejszy Sąd Okręgowy, że prokurator będzie występował o tymczasowe aresztowanie i ekstradycję Rafała Gawła z terytorium Norwegii. Wskazuje także, że ta decyzja ma związek z podejrzeniem popełnienia innych przestępstw niż te, za które Gaweł został skazany.
– Taki wniosek za pośrednictwem Prokuratury Krajowej trafił do Ministerstwa Sprawiedliwości, bo taka procedura obowiązuje w tym wypadku. W efekcie tego 27 maja wystąpiłem do Ministra Sprawiedliwości i Imigracji Królestwa Norwegii przekazując ów wniosek o aresztowanie i ekstradycję skazanego do Polski. Czekamy na odpowiedź w tej sprawie – zaznacza nasz rozmówca.
Co więcej, Sąd Okręgowy w Białymstoku będzie mógł przyłączyć się do wniosku ekstradycyjnego, by w razie jego wydania, mogły być spełnione cele obydwu odrębnych postępowań - wykonawczego oraz przygotowawczego (dotyczącego nowych podejrzeń o inne przestępstwa Gawła – red.). – Postępowania związane z ekstradycją są z natury rzeczy dość długotrwałe, ponieważ angażowane są w nie ministerstwa sprawiedliwości obu stron. Trudno powiedzieć ile dokładnie będziemy czekać na odpowiedź strony norweskiej, ale raczej są to miesiące niż tygodnie. My robimy wszystko, co możliwe, by kara została jak najszybciej wykonana, jak również by sąd mógł rozstrzygnąć o kolejnych zarzutach stawianych Gawłowi – tłumaczy nam minister Piebiak.
Najnowsze ustalenia wskazują także, że sprawa stała się bardziej skomplikowana, gdyż założyciel Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych uzyskał norweskie obywatelstwo. – Taką decyzję władz norweskich, wydaną przy pełnej świadomości jego kryminalnej działalności, przyjmuję z dużym zaskoczeniem – przyznaje nasz rozmówca.
Przypomnijmy, że Rafał Gaweł został skazany na dwa lata więzienia za wyłudzenia i oszustwa.Pokrzywdzonymi byli właściciele firm, z którymi Gaweł robił interesy, bank (220 tys. zł) czy Fundacja im. Stefana Batorego (107 tys. zł), z której wyłudził dotację na założenie Ośrodka.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.